Internauci błyskawicznie ufundowali polski symulator wydobywania złota
Chociaż nie płacimy złotem, ten metal szlachetny nadal wzbudza we wszystkich fascynację. Nic więc dziwnego, że błyskawicznie znaleźli się chętni na ufundowanie gry "Gold Rush: The Game". To polska produkcja.
"Gold Rush: The Game" to gra z bardzo popularnego w Polsce gatunków symulatorów. Skupia się na możliwie dokładnym odwzorowaniu jakiegoś zawodu lub czynności. W przypadku tej gry chodzi oczywiście o wydobycie złota. Internautom tak się spodobał ten pomysł, że w ciągu 30 godzin od startu zbiórki zrzucili się na kwotę, o jaką poprosili twórcy - firma Playway.
Playway poprosił o 10 tys. kanadyjski dolarów, czyli ok. 28 500 zł. Jak na grę - niewiele. Gracze wpłacili ponad 5 razy więcej niż prosili twórcy. A to dopiero początek zbiórki, do końca jeszcze 32 dni.
W "Gold Rush" wcielimy się w nowoczesnego poszukiwacza złota. Zarządzać będziemy jednoosobowym przedsiębiorstwem i szukać będziemy cennego kruszca. Do naszej dyspozycji zostaną oddane koparki, spychacze, maszyny filtrujące ziemię, generatory elektryczne, kable, rurki, kubły. I oczywiście nieodłączny przedmiot każdego poszukiwacza - talerz do płukania złota.
Przewidywana premiera gry we wrześniu 2017. Warto dodać, że produkcja oparta jest o licencję programu "Gorączka złota" z Discovery Channel.
Na czym polega crowdfunding?
To od wielu lat bardzo popularna metoda na zbieranie fundusze, ale także badanie zainteresowania. Firmy tworzące m.in. gry, przedstawiają szkice projektów lub programy będące już w fazie produkcji. Internauci wpłacają drobne datki albo od razu z wyprzedzeniem kupują pełną wersję gry. Są też droższe pakiety dla największych fanów.
Źródło: Graczpospolita