III wojna światowa, konflikt z Chinami i Rosją. Tak twórcy gier wyobrażali sobie świat w 2020 roku
2020 jeszcze kilka lat temu wydawał się na tyle odległy, że dla niektórych twórców idealnie pasował do pokazania "wizji przyszłości". Hitowe produkcje rozgrywały się właśnie w rozpoczętym przez nas nowym roku. Jak wyglądał w nich świat? Nieciekawie.
Jak zauważył na Twitterze Radek Grabowski z CD Projekt RED, co najmniej cztery produkcje rozgrywały się w 2020 roku. To "Battlefield 4" z 2013 roku, "Crysis" z 2007, "Tom Clancy’s EndWar" z 2008 oraz "Perfect Dark Zero" z 2005.
2020 rok według tych produkcji wyglądał raczej nieciekawie. W "Perfect Dark Zero" trafialiśmy do świata, w którym korporacje mają władzę nad wszystkim i każdym. Jeszcze gorzej przyszłość wyobrażali sobie twórcy "Crysis". W świecie "Crysis" Korea Północna jest jednym z najsilniejszych państw na świecie. Ale to nie żołnierze są największym zagrożeniem.
Zobacz też: "Gears 5". Twórca mówi o inspiracji powstaniem warszawskim
Z kolei autorzy scenariusza "Battlefield 4" za największego wroga uznali Chiny, zaś cała akcja zaczyna się od ewakuacji amerykańskich VIP-ów z Szanghaju. Globalny konflikt rozkręca się z powodu oskarżeń USA o zamordowanie w Chinach Jin Jié, mającego zadbać o pokój. Gdyby się nad tym zastanowić, pewne punkty wspólne z aktualnymi wydarzeniami się znajdzie. Niepokojące.
Światowego konfliktu nie uniknęli także twórcy "Tom Clancy’s EndWar". "Niezwykle realistyczna wizja Trzeciej Wojny Światowej" - przekonywał wydawca, zachęcając do kupna strategii.
O ile nie wszyscy muszą wierzyć w wielką wojnę, tak kończące się zasoby są już całkiem realnym zagrożeniem.
Przyszłość dzieje się teraz. Pozostaje mieć nadzieję, że te pesymistyczne wizje twórców gier jednak się nie sprawdzą. Choć znane są już przypadki, że sceny z gier do złudzenia przypominały prawdziwe wydarzenia.
