IEM 2018: Jesteśmy w Katowicach! To największe święto graczy w tej części Europy
Od wczesnych godzin długa kolejka do wejścia. W środku Spodka dużo atrakcji, ale przede wszystkim - najwięksi idole młodej generacji
To już szósta impreza Intel Extreme Masters w Katowicach. Z roku na rok przyjeżdża coraz więcej osób. To głównie młodzi entuzjaści esportu, ale nie brakuje też starszej publiki i rodziców z dziećmi. Ale od razu widać, po co wszyscy przyszli - dosłownie roi się tu od znaczków i nazw jasno wskazujących, że wszyscy przyszli w jednym celu. Podziwiać mistrzów.
Przed Spodkiem wiła się kolejka, za bramami wianuszek foodrucków i dwia hale - Międzynarodowe Centrum Kongresowe oraz Spodek. W MCK mieści się cała strefa rozrywkowa. Można tu spróbować swoich sił w "CS" i "PUBG", zobaczyć piękne "Kingdom Come: Deliverance" albo bardzo popularną w Azji strzelankę "CrossFire".
Na IEM zabrakło wśród gier turniejowych popularnego w Polsce "League of Legends", ale można w nie zagrać na stanowisku T-Mobile. Tam oraz na innych stoiskach da się spotkać też popularnych youtuberów czy zagrać w gry free-to-play.
Jak to na tego typu targach, wszędzie cosplayerzy, hostessy, nagrody do wygrania. Już teraz wiemy, że warto było wpaść do Katowic - ale czekamy na najważniejsze, czyli finały "CS: GO" i "StarCrafta II" w niedzielę!