"Far Cry 5" - mocna gra o militarnym kulcie w USA
Echa współczesnych wydarzeń widać także w grach wideo. Amerykańska "alt-right", czyli skrajna prawica, to antybohater najnowszej gry z serii "Far Cry". Nasz bohater będzie wyzwalał kolejne miasteczka z rąk szaleńczego kultu.
"Far Cry" to jedna z popularniejszych gier wideo. Wszystko za sprawą mocnej, momentami brutalnej rozgrywki i otwartego świata, w którym swobodnie się poruszamy. Niezalażnie od odsłony, wcielaliśmy się w bohatera, który ruszał w teren opanywanym przez mafię czy prywatną armię lokalnego bossa. W ruch szła ciężka broń, granaty, pojazdy, a nawet sprzęt do latania.
Do tej pory akcja gry toczyła się głównie na egzotycznych wyspach. W "Far Cry 5" przenosimy się do USA, a konkretniej - do stanu Montana. Tamtejsze fikcyjne hrabstwo Hope County zostało opanowane przez fanatyków. Pod płaszczykiem religijnego kultu wprowadzają terror. Fabuła wydaje się jawnie inspirowana działalnością autentycznych sekt, a sama tematyka - wzrostem popularności szeroko pojętego ruchu alt-right. Temat już zdążył wywołać liczne kontrowersje.
Rozgrywka pod wieloma względami nie uległa zmianie. Naszym zadaniem jest odbijanie kolejnych miasteczek z rąk kultu, a także wypełnianie fabularnych misji. Z czasem zdobywamy sojuszników, którzy pomogą nam w walce. W tym także... psa. Po drodze zgarniamy tez morderczy arsenał - rewolwery, strzelby, karabiny, kije bejsbolowe czy koktajle Mołotowa.
Wydaje się, że twórcy "Far Cry 5" podnoszą poziom trudności. Większą rolę ma odegrać walka na bliskie odległości, a także sojusznicy. Czy tak będzie? Poprzednie części początkowo też sprawiały wrażenie niełatwych, ale z czasem odbijanie wrogich obozów stawało się proste i schematyczne. Trzymam kciuki, że tym razem będzie inaczej.
Premiera gry zaplanowana została na 27 lutego 2018 r. Zagramy na PC, PS4 i XONE.