Trwa ładowanie...

Człowiek gra w Mario. A AI patrzy i potem odtwarza silnik

Sztuczna inteligencja – bez niej nie byłoby przełomowych gier akcji, pokroju Half-life i tych prostszych gier, pokroju kultowego Mario. Dlatego do kwestii AI podchodzimy przedmiotowo – jako narzędzie, które wykorzystuje się w konkretnym celu. Teraz wykorzystano ją do odtworzenia silnika gry. Sztuczna inteligencja podołała temu zadaniu, tylko obserwując rozgrywkę.

Człowiek gra w Mario. A AI patrzy i potem odtwarza silnikŹródło: Pixabay.com
d3fotqb
d3fotqb

Eksperymentu podjęli się naukowcy z Georgia Institute of Technology. Założenia badania były następujące: sztucznej inteligencji zaprezentowano proste platformówki 2D, pokroju Mega Mana czy Super Mario Bros. Co ważne, AI nie miało dostępu do kodu: po prostu analizowała rozgrywkę klatka po klatce, piksel po pikselu. Jak określono na portalu Verge, rozgrywka posiada pewne błędy, ale jest grywalna.

Czy w przyszłości AI nauczy się obsługi fidget spinnera?

To pierwsza taka sytuacja w historii, kiedy programowi udaje się odtworzyć grę bez dostępu do kodu. Nie obyło się jednak bez pewnych ograniczeń oraz pomocy ze strony naukowców. Przede wszystkim AI miało dostęp do dwóch baz danych: słownik obrazków i sprite’ów, pojawiających się w grze, oraz zestaw podstawowych zasad, na jakich operują (prędkość i pozycja obiektów).

To pozwala rozkładać programowi to, co widzi, na czynniki pierwsze. Z czasem widzi grę jako pewien ciąg logicznych zasad (np. jeśli Mario stanie na Goombę, to wtedy ta zniknie). Zestaw odtworzonych zasad pozwala potem na eksport i przekonwertowania przy pomocy języka programowania do odtworzenia oglądanej przez AI gry.

Po lewej - oryginalny "Mega Man". Po prawej - odtworzony przez AI

Obecnie system działa tylko w środowisku 2D. Wynika to z faktu, że polega on definiowanych przez człowieka informacjach, zawartych w danej grze. Przygotowanie podobnej wersji dla 3D wymagałoby zarówno znacznie więcej czasu, jak i bardziej zaawansowanych urządzeń do obserwacji gier.

Samo badanie jest jednak ciekawe pod kątem przyszłości gier. Może bowiem ułatwić pracę deweloperom, z drugiej strony może ją zabrać – po co płacić komuś za tworzenie kodu, skoro zrobi to za niego program, który „obejrzy” inną produkcję?

d3fotqb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3fotqb
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj