Trwa ładowanie...

"Cyberpunk"? Tak nazywać może się tylko gra od CD Projekt RED. To budzi sprzeciw wielu graczy

CD Projekt RED zarejestrował w Europie znak towarowy “cyberpunk”. Teoretycznie nic dziwnego - w końcu twórcy “Wiedźmina” pracują nad grą o nazwie “Cyberpunk 2077”. Ruch Polaków wywołał jednak sporo kontrowersji.

"Cyberpunk"? Tak nazywać może się tylko gra od CD Projekt RED. To budzi sprzeciw wielu graczyŹródło: Materiały prasowe, fot: CD Projekt
d3rb7ds
d3rb7ds

A to dlatego, że CD Projekt RED nie wymyślił nazwy “cyberpunk”. Słowo „cyberpunk” pojawiło się jako tytuł opowiadania Bruce’a Bethke wydanego w 1983 roku, a jako nazwy na określenie nowego nurtu literackiego po raz pierwszy użył go pisarz i wydawca fantastyki Gardner Dozois.

Żeby było zabawniej, cyberpunk to mocno dystopijny nurt literatury science fiction, pokazujący świat, w którym wszystko należy do korporacji.

I właśnie jesteśmy świadkami, jak korporacja rejestruje w Europie znak towarowy o nazwie "cyberpunk", w takich towarach jak:

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Decyzja CD Projekt RED nie dziwi. Zarejestrowanie znaku towarowego m.in. w grach, filmach czy gadżetach jest logicznym ruchem biznesowym. Po prostu twórcy nie chcą, by przy okazji premiery “Cyberpunk 2077” pojawiały się mniej lub bardziej amatorskie produkcje nawiązujące do (spodziewanego) hitu Polaków.

d3rb7ds

Łatwo wyobrazić sobie, że na Google Play czy Steamie znajdziemy grę “Cyberpunk" albo “Cyberpunk 2088”, wprowadzającą użytkowników w błąd. I poniekąd szargającą opinię o producencie oryginału - nieświadomy spodziewa się hitu od Polaków, a dostaje kit. CD Projekt RED po prostu broni swoich interesów.

_W USA znak towarowy "Cyberpunk" należy do Polaków już od 2013. Mało tego, na terenie Europy prawa do „Cyberpunka” ma jeszcze… Sony Music Entertainment. I to od 2013 r. _- przypomina serwis Polygamia, próbując złagodzić sytuację.

Dlaczego ta sprawa wywołuje tyle emocji? CD Projekt RED zastrzegł znak towarowy, który tak naprawdę ani do nich nie należał, ani nie został przez nich wymyślony. Na dodatek “cyberpunk” to bardzo pojemna nazwa, nawiązująca nie do gry Polaków, ale do nurtu.

d3rb7ds

Historia zna wiele przypadków, kiedy korporacje bardzo mocno przywłaszczały do siebie pewne nazwy i nie chciały się z nimi dzielić.

Dziennik Internautów opisał przykład firmy Orwell Estate, zarządzającej prawami autorskimi do dzieł George'a Orwella. Ta kazała wycofać ze sprzedaży koszulkę, którą stworzył pewien bloger. Dlaczego? Bo było na niej zdjęcie ze “złotą cyfrą 1984 na tle muru, na którym to napisano «is already here»”. Nazwiązanie do dzieła Orwella jest oczywiste, ale twierdzenie, że taka koszulka narusza prawa autorskie, było po prostu absurdalne. Dlaczego firma ma być właścicielem liczby 1984?

Takich absurdów było więcej. Pewien artysta zastrzegł symbol greckiej litery Pi jako swój znak i nasłał prawnika na firmę, która sprzedawała koszulki z Pi. Z kolei Lucasfilm pozwał klub zrzeszający miłośników walki na miecze świetlne, który nosił nazwę “New York Jedi”.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

"Pozwani regularnie używają znaków towarowych Lucasfilm bez zgody i w odniesieniu do własnego biznesu. Wśród naruszających działań jest używanie logo pozwanego, które jest niemal identyczne i myląco podobne do znaku Zakonu Jedi należącego do Lucasfilm" - napisano w pozwie.

d3rb7ds

Oczywiście, że Jedi od razu kojarzy się z “Gwiezdnymi wojnami”. Słowo dzięki fanom zaczęło jednak żyć swoim życiem, “wyraża pewną ideę kulturową, a nie tylko określony rodzaj postaci fikcyjnych” pisał Marcin Maj, z czym trudno jest mi się nie zgodzić.

To tak, jakby producenci pieluch Pampers mieli problem, że tą nazwą określa się też produkty innych firm.

Zły przykład. Tak się składa, że akurat mieli.

d3rb7ds

Dlatego też prawnicy producenta poprosili autorów internetowego słownika Dobryslownik.pl nie tylko o to, by umieścili informację, że Pampers jest znakiem towarowym P&G. Twórcy strony mieli też przestać wykorzystywać znak "pampers" w sposób opisowy/rodzajowy.

- Jak to rozumieć? Chyba tylko tak, że kancelaria chciałaby, żeby Dobry słownik nie podawał definicji, że pampersy to potocznie pieluszki jednorazowe(...). w Dobrym słowniku przyjęliśmy za punkt honoru opisywanie językowej rzeczywistości (uzusu), a nie jej wymyślanie. Czyżbyśmy mieli pomijać znaczenie obecne w żywej mowie, bo… tak każe nam wielka, globalna firma? - pisali autorzy bloga.

Przykłady nadgorliwości korporacji można mnożyć. W 2012 roku pisaliśmy:

d3rb7ds

“Apple domaga się odebrania polskiej firmie prawa do używania znaku towarowego a.pl, gdyż jest on zbyt podobny do znaku firmy Apple, polskie przedsiębiorstwo wykorzystuje renomę marki Apple i wreszcie zachodzi obawa, że konsumenci pomylą delikatesy z najbogatszą firmą technologiczną świata”.

apple AFP
apple Źródło: AFP

Tak, strona internetowa delikatesów nosiła nazwę “a.pl”, co według technologicznego gigatna było wyraźnym nawiązaniem do nazwy producenta iPhone’a.

d3rb7ds

Natomiast twórcy gry “Scrolls” zostali pozwani przez firmę Bethesda. Wydawca uznał, że nazwa gry nawiązuje do ich produkcji, “The Elder Scrolls”. Według Bethesdy nazwa mogła zmylić graczy. Na szczęście doszło do porozumienia:

Na mocy porozumienia oddajemy im ten znak towarowy, zachowując jednak nazwę, obiecawszy, że nie zrobimy konkurencji dla "The Elder Scrolls", korzystając z tego tytułu - pisał twórca gry “Scrolls”, cytowany przez serwis CD Action.

Oczywiście nie jest powiedziane, że CD Projekt RED będzie tak samo zawłaszczał nazwę, jak firmy w opisywanych przypadkach, szukając dziury w całym. To jednak pokazuje, do czego czasami doprowadza zastrzeganie znaku towarowego, jeśli zaklepane słowo jest bardzo “pojemne”.

Raczej nie należy spodziewać się, że CD Projekt RED będzie prowadził sądowe batalie z twórcą, który chce zrobić film o cyberpunku. Dopóki nikt nie podczepia się pod dzieło Polaków, może spać spokojnie. Ale co, jeśli ktoś stworzy niezależną, małą grę o społeczeństwie przyszłości, którym rządzą korporacje i w nazwie padnie "cyberpunk"? Czy to już podczepianie się pod dzieło Polaków, czy nawiązanie do gatunku? Piłka leżeć będzie po stronie CD Projekt RED. I właśnie dlatego takie praktyki mogą niepokoić.

d3rb7ds
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3rb7ds
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj