Cyberpunk pechowy. System Shock 3 z dużymi problemami
"System Shock 3" powstaje już od pięciu lat. I końca prac nie widać. A najnowsze informacje sugerują, że produkcja jest poważnie zagrożona.
Trzecią część "System Shocka", jednej z najlepszych cyberpunkowych serii, zapowiedziano jeszcze w 2015 roku. Pierwsze informacje były obiecujące, bo w zespole znalazł się Tim Stellmach, jeden z współtwórców marki. Tyle że lata mijały, a o "System Shock 3" było cicho, nie licząc zwiastunów. Teraz pojawiły się nowe informacje. Bardzo niepokojące.
W sieci zauważono, że wielu pracowników studia OtherSide Entertainment zakończyło w nim pracę. Źródłem był branżowy portal LinkedIn, gdzie zamieszcza się swoje życiorysy.
Informacje o zwolnieniach potwierdzono. Co więcej, jeden z byłych pracowników zdradził, że od dawna zespół narzekał na brak rąk do pracy. Jakby tego było mało, silnik Unity nie radził sobie z ambicjami twórców. Mężczyzna, który chciał zachować anonimowość, nie wie, co dalej z "System Shock 3". Ludzie, którzy wcześniej byli odpowiedzialni za produkcję, grą na pewno już się nie zajmują. Póki co OtherSide Entertainment nie komentuje tych rewelacji.
Zobacz też: Palmy wyrosły z nasion sprzed 2000 lat. To pierwszy taki przypadek
Na logikę scenariusze są dwa. Jeżeli dawny zespół nad grą nie pracuje, to potrzebni są nowi pracownicy. Być może będą próbowali kontynuować dzieło poprzedniej ekipy (co wróży bardzo źle projektowi) albo zaczną od nowa - co by oznaczało kolejne lata prac. No, chyba że ktoś skreśli "System Shock 3", ale tego złego zakończenia lepiej pod uwagę nie brać.
Nie da się ukryć - to nie jest dobry początek roku dla cyberpunkowych produkcji. Rzecz jasna najbardziej zabolało opóźnienie premiery "Cyberpunk 2077", ale brak pozytywnych informacji na temat "System Shock 3" też martwi. To w końcu klasyk, zasłużona seria.