Cyberpunk 2077 z szerokim wachlarzem możliwości. Większy wpływ na tworzenie głównego bohatera.
Cyberpunk 2077 pomimo odkrywania kolejnych kart, wciąż pozostaje dość wielką niewiadomą. Producenci gry nie zamierzają się spieszyć i chcą dograć każdy szczegół. Liczą, że nadchodzący tytuł osiągnie większy sukces niż Wiedźmin 3: Dziki Gon.
Cyberpunk 2077 dogoni Wiedźmina
Kolejna porcję szczegółów ujawnił scenarzysta gry, Stanisław Święcicki, w wywiadzie dla magazynu GamesMaster. Zapowiada, że możliwość wpływu na charakter i losy protagonisty będzie jeszcze większa niż w trylogii o wiedźminie Geralcie. „Każdy bohater o ugruntowanej pozycji potrzebuje opowieści, a nasza postać nie jest w tym wypadku wyjątkiem. Mimo to, wybory jakich dokonuje gracz odgrywają ogromną rolę w kształtowaniu V na większej liczbie poziomów niż kiedykolwiek wcześniej w naszych poprzednich grach.” – mówi jeden z współtwórców projektu.
Spersonalizowany bohater
Główny bohater Cyberpunk 2077, o tajemniczym imieniu V, ma regularnie reagować na podjęte przez nas wybory, ponieważ automatycznie wpływają one na otaczające go realia. Omawiany proces ma już rozpocząć się na etapie tworzenia postaci.
To co ludzkie, jest nam obce?
Scenarzysta Cyberpunk 2077 podkreśla jak istotne będą wartości i warstwa emocjonalna dla całej fabuły. Takie wątki jak radość, smutek, miłość lub strata będą na porządku dziennym. Wszystko to dlatego, że akcja toczy się w świecie, gdzie to co ludzkie – paradoksalnie – staje się obce.