Co robi Gianluigi Buffon podczas mundialu? Komentuje mecze… czołgów w "World of Tanks"

Reprezentacja Włoch nie zakwalifikowała się do turnieju w Rosji. Piłkarze, którzy nie pojechali na mundial, albo odpoczywają, albo występują w TV w roli ekspertów. Gianluigi Buffon poszedł swoją drogą i zajął się czołgami w "World of Tanks".

Co wspólnego ma ze sobą piłka nożna i czołgi? Za sprawą "World of Tanks" okazuje się, że całkiem sporo. A to za sprawą trybu futbolowego w popularnej grze sieciowej. Zasady są oczywiste. Dwie drużyny składające się po 3 zawodników stają naprzeciw siebie i za pomocą czołgów mają za zadanie wbić piłkę do bramki przeciwnika. Gracze wcielają się w rolę obrońcy, środkowego lub napastnika, a na każdą pozycję przygotowana jest specjalna maszyna z unikatowymi umiejętnościami.

To mistrzostwa świata z przymrużeniem oka. Z jednej strony mamy nawiązania do gospodarza prawdziwego turnieju. I futbolu - jeden ze stadionów nazwano na cześć Lwa Jaszyna, legendarnego radzieckiego bramkarza.

Z drugiej - obiekty, jak widać, trochę się różnią od rzeczywistych aren.

Wówczas "Gigi" został przedstawiony w grze jako dowódca czołgu. Został także ambasadorem linii włoskich pojazdów i użyczył swojego głosu włoskim załogom.

Swoją drogą, niebawem w grze mają pojawić się polskie czołgi. Może twórcy "World of Tanks" również zaproszą do współpracy polską legendę futbolu? Robert Lewandowski, Zbigniew Boniek, a może Jan Tomaszewski - kogo widzielibyście w tej roli?

Tryb futbolowy w "World of Tanks to nie jedyne nietypowe podejście do futbolu. Ogromną popularnością cieszy się gra "Rocket League", która polega na strzelaniu bramek samochodami. Zabawa jest niezwykle emocjonująca i wciągająca, tym bardziej że gramy z prawdziwymi graczami, a nie komputerem. Jak kogoś piłka nie interesuje, ale chce poczuć emocje związane z meczami - "Rocket League" jak najbardziej spełni jego oczekiwania.