Chaos i zniszczenie. Tak ratują ludzkość "Agents of Mayhem"

"Agents of Mayhem" to kreskówkowa strzelanka, w której do dyspozycji dostajemy kilkunastu różnorodnych bohaterów. Wcielając się w nich będziemy niszczyć i zabijać. A wszystko to dla wyższego dobra.

Obraz
Źródło zdjęć: © Volition
Bolesław Breczko

W grze "Agents of Mayhem" Seul padł celem Legionu, mrocznej agencji która wykorzystując technologię ciemnej materii chce… no właśnie nie do końca wiem, czego chce Legion. Niejasna fabuła jest pierwszym z wielu słabych punktów gry. Inne, które najbardziej przeszkadzają to: monotonna rozgrywka, misje na zasadzie kopiuj-wklej, nudny, "sterylny”, futurystyczny Seul, powtarzalne lokacje, zmarnowany potencjał komediowy i sporo innych. Tym dziwniejsze jest to, że do "Agents of Mayhem" wracam częściej i z większą przyjemnością niż sam bym przypuszczał. Ale po kolei.

Obraz
© Agents of Mayhem

"Agents of Mayhem" to kreskówkowa strzelanka, która daje nam do wyboru kilkunastu równie kreskówkowych bohaterów. Są oni zdecydowanie najlepszym elementem gry. Każdy ma unikalną osobowość, a modele i animacje wykonane są na najwyższym poziomie. Każdy ma też odmienną technikę walki i własne umiejętności specjalne, jednak to akurat nie wpływa jakoś bardzo na różnorodność rozgrywki. Każdym bohaterem gra się bowiem podobnie. Wymagają tego przeciwnicy, zawsze ci sami (w sumie jest chyba 5 różnych przeciwników), atakujący zawsze w ten sam sposób.

Obraz
© Agents of Mayhem

Jednym z najlepszych wg mnie akcentów gry, są pogaduchy, żarty i docinki pomiędzy agentami Mayhemu. Szyderstwo z obsesji „Hollywooda” na punkcie swojego wyglądu i popularności, rozmowy o "sekretnym” związku pomiędzy "Piątką” a "Braddock” nadają grze koloru. Szkoda tylko, że jest ich tak mało, i że są tak bardzo sztampowe. Gra ma ogromny potencjał komediowy. Jako mało poważna, kreskówkowa strzelanka powinna być dosłownie utopiona w żartach (zarówno tych lepszych jak i tych gorszych). W rzeczywistości opisane wcześniej "smaczki” zdarzają się zdecydowanie zbyt rzadko.

Obraz
© Agents of Mayhem

Najważniejszym elementem gry jest strzelanie, jak na strzelankę przystało. Poza nim nie ma w grze tak naprawdę nic ciekawego do roboty. Otwarty świat, który można swobodnie eksplorować jest bowiem tak nudny i nijaki, że po prostu go pominę. Mało tego, jazda ulicami Seulu w ramach misji jest wręcz upierdliwa i najlepiej gdyby została całkiem wyeliminowana. Natomiast jeśli chodzi o samą walkę to jest ona jednocześnie prosta, wymagająca i daje satysfakcję. Nawet pomimo tego, że walczymy cały czas z tymi samymi przeciwnikami, a taktyka nie zmienia się aż tak bardzo w zależności od tego którym bohaterem gramy. Dzięki dużej mobilności bohaterów (każdy ma potrójny skok oraz unik) walki są bardzo dynamiczne a nawet chaotyczne. Ma to swój urok i sprawia, że wracam do "Agents of Mayhem" mimo jej licznych wad.

Obraz
© Agents of Mayhem

Kilka słów o wadach. Tylko kilka, bo można by o nich napisać kolejny tekst. Wymienię więc krótko, to co mi przeszkadza najbardziej:
- potwornie nudny i „sterylny” Seul,
- nie całkiem jasna fabuła,
- niewykorzystany potencjał komediowy,
- powtarzalni przeciwnicy,
- ponownie wykorzystywane te same lokacje. Baza Legionu wygląda tak samo niezależnie, w której części świata się znajduje,
- prawie identyczny sposób rozgrywki nie zależnie od używanego bohatera (skacz, unikaj, strzelaj),
- brak współpracy (combosów) w walce pomiędzy agentami (mimo, że tych na akcję zawsze zabieramy troje),
- brak multiplayera (wydaje się, że gra jest do tego trybu idealna),
- problemy z grafiką i płynnością gry,
- koszmarne prowadzenie pojazdów,
- długie i częste ekrany ładowania,
- niezniszczalne otoczenie.

Obraz
© Agents of Mayhem

Wbrew logice gra "Agents of Mayhem" ma w sobie coś przyciągającego. Może to właśnie prosta i niewymagająca rozgrywka, w której liczy się tylko skakanie i strzelnie. Jednak mogłaby ona być jeszcze lepsza gdyby poprawić lub zmienić kilka elementów. Mimo wszystko polecam tę produkcję. Zwłaszcza jeśli ktoś szuka czegoś nieangażującego i odstresowującego.

Wybrane dla Ciebie

War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
War Hospital. Zwiastun gry o I wojnie światowej
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
Barn Finders VR: The Pilot. Aukcje magazynowe w VR
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
World of Warcraft. Rzadki przedmiot sprzedany za prawie 15 tys. zł
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Gwiazda Call of Duty Mobile zamordowana przez kolegę. Nie miał wyrzutów
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
Elon Musk pisze o "Cyberpunku 2077", akcje CD Projektu idą w górę
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
WoW Classic. Niezwykle rzadka broń sprzedana za równowartość 20 tysięcy złotych
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Czy Cyberpunk 2077 to gra 10/10? Moje wrażenia po 45 godzinach
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Recenzje Cyberpunk 2077. Ocena 7/10? Oto czym podpadła gra
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Monster Hunter. 10 sekund rasizmu w filmie może słono kosztować
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Dariusz Gnatowski nie żyje. "Boczek" z Kiepskich podkładał głos w grze przygodowej
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
Nowe, darmowe gry w Epic Games Store. Genialny horror Amnesia i intrygująca strategia Kingdom
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy
W Cyberpunk 2077 będziemy jeździli Porsche 911. Kultowy samochód przerobili Polacy