"Anno 1800"
Z pewnością nie jest to najbardziej oczekiwana gra 2018 roku, ale nie będę ukrywał, że mam do tej serii po prostu osobisty sentyment. To szalenie satysfakcjonująca strategia budowlano-ekonomiczna, swoisty rodzaj zen.
Szukamy perfekcyjnego skrawka ziemii, zakładamy drobną osadę, stawiamy domy dla mieszkańców i spełniamy ich potrzeby - a oni odwdzięczają nam się coraz to wyższymi kwotami płaconymi w podatkach. Osada zamienia się w miasto, centralny rynek pięknieje, a my uwijamy się jak w ukropie, żeby zwieźć do stolicy wszystkie niezbędne towary, półprodukty, żywność i dobra luksusowe.
Wraz z serią "Anno" budowaliśmy już świat w epoce odkryć geograficznych, w nieodległej i dalszej przyszłości. Teraz znajdziemy się u progu rodzącej się ery przemysłowej. W programie huty i koleje, które przewiozą ciężkie surowce z prowincji. Aha, i jeszcze paraliżujące płynność dostaw strajki. Czekam!