"Grand Theft Auto V"
Zacznijmy od serii, która już od pierwszej części wzbudzała kontrowersje. Nie bez podstaw. W każdej części "GTA" lądujemy w fikcyjnym mieście, w którym wykonujemy rozmaite gangsterskie zlecenia. A poza tym… robimy, co nam się żywnie podoba. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kraść samochody i rozjeżdżać nimi przechodniów.
To właśnie z tego powodu "GTA" zawsze było w ogniu krytyki. Warto jednak dodać, że wymienione wyżej czynności nie stanowią podstawy gry. W dodatku wirtualne przestępstwa ściągają na gracza wirtualną policję i nie są wcale nagradzane.
Spośród całej serii "Grand Theft Auto”, część piąta zdecydowanie "wygrywa" pod względem brutalności. Są tam wyjątkowo dosadne sceny. W jednej z misji wyręczamy służby specjalne w… torturowaniu człowieka. Tak, to zdecydowanie gra dla osób pełnoletnich.