To nie jest zwykła rozrywka
Gorące przyjęcie "Frostpunk" nie dziwi. To naprawdę udana gra strategiczna. Mamy alternatywną wizję XIX wieku, świat pokryty śniegiem i lodem, ostatnie miasto i grupę rozbitków, która musi zrobić wszystko, by przetrwać. Choć tematycznie to inna gra niż "This War of Mine", to trudnych decyzji nie brakuje. Posłać dzieci do pracy? Wykopać cmentarz i liczyć się z tym, że pracownicy będą chcieli odwiedzać zmarłych bliskich, czy po prostu chować trupy w zwykłym dole, by nie tracić czasu na sentymenty? Bycie władcą w nieludzkich czasach nie jest proste.