Granie na PC jest tańsze
Zalety pecetowego rynku bardzo szybko przysłoniły wady niezbyt dobrze grającego laptopa. Świetna funkcja Steam sprawiła, że bez problemu pożyczyłem gry od redakcyjnego kolegi. Udostępnił mi swoją cyfrową kolekcję, dzięki czemu mogłem grać wtedy, gdy akurat on nie grał. Wygodne i przy okazji nieco nostalgiczne, bo przypominało mi się wymienianie płytami z kolegami. Albo czasy, gdy jeden z nich miał nowość, którą grupą oglądaliśmy na ekranie jego monitora.