Teenagent
Nie może oczywiście brakować polskiego akcentu. Wydany w 1995 roku Teenagent próbował być polską odpowiedzią na przeboje Sierry czy Lucasartsu. Mówiąc obiektywnie, wychodziło mu to najwyżej średnio. Grafika nie rzucała na kolana, scenariusz był nawet zabawny, ale no Monkey Island albo Indiana Jones to to nie był. Ale było polskie, po polsku i o Polsce, do diaska! I tyle wystarczyło, ba, tyle było wtedy aż nadto. Mogąc zagrać w grę z grubsza na światowym poziomie, która mówiła w naszym języku o bliskich nam problemach i rozterkach (nie mówcie, że nigdy nie marzyliście o zostaniu nastoletnim tajnym agentem, rozpracowującym zagadkę tajemniczych kradzieży)? To było coś! Rok później ukazało się wydanie na DVD z głosami, podłożonymi przez redaktorów kultowego magazynu Secret Service. Jak tu nie kochać lat 90.?