W przyszłości gry wykorzystają twoje emocje, byś przeżywał je jeszcze mocniej
Wkrótce gry wzniosą się na nowy poziom immersji i wykorzystają twoje emocje do prowadzenia rozgrywki. W najnowszym numerze Stuffa przyglądamy się opasce, która zrewolucjonizuje gry komputerowe.
Prawdopodobnie wielu graczy ze łzami w oczach wspomina śmierć Kostki Towarzyszącej z Portala, ale pisząc o grach emocjonalnych nie mamy na myśli tych tytułów, które wyciskają łzy z oczu. Współczesne gry coraz częściej przypominają kasowe hollywoodzkie filmy, które bawią się naszymi emocjami, ale nie potrafią ich w żaden sposób wykorzystać.
Wyobraź sobie, że grając w Mass Effecta nie masz możliwości ręcznego wybierania opcji dialogowych, gra sama prowadzi narrację i decyduje o tym, jak zachowa się bohater i co powie, bazując na tym, w jaki sposób przeżywasz wydarzenia dziejące się na ekranie.
Gadżet wyposażono w pulsometr oraz czujnik galwaniczny, który monitoruje potliwość organizmu poprzez analizę przewodnictwa skóry. Brzmi dość skomplikowanie, ale jest bardzo proste w działaniu – jeśli zaczynasz pocić się, a twoje serce bije coraz szybciej, to znaczy, że w sposób emocjonalny reagujesz na to, co dzieje się w grze. Niestety, pocenie się i podwyższone tętno to syndrom zarówno miłości jak i strachu, dlatego należy opracować sprytne algorytmy, które właściwie zinterpretują dane biometryczne.
Ankkoro nie jest produktem gotowym do komercyjnego wykorzystania, twórcy mają jeszcze czas, aby dopracować jego działanie. Za kilka lat, kiedy neurobiolodzy nauczą się prawidłowo rozpoznawać poszczególne emocje, nasze marzenia o w pełni immersyjnej cyfrowej rozrywce staną się rzeczywistością. Oczywiście, sprytna technologia musi iść w parze z oprogramowaniem, dlatego Ankkoro odniesie sukces wyłącznie wtedy, kiedy deweloperzy zaimplementują obsługę urządzenia w swoich grach.
Trzymamy kciuki za to, aby w przyszłości powstały horrory, w których potwory będą słyszeć, jak nasz puls powoli uspokaja się, aby znienacka wyskoczyć i przyprawić nas o zawał.