"Ruiner"
Być może to właśnie cyberpunkowa produkcja warszawskiego Reikon Games okaże się największym sukcesem. O grze zrobiło się na tyle głośno, że jedna z amerykańskich firm, zajmujących się produkcją filmów, wykupiła prawa właśnie z myślą o ekranizacji.
O co ten szum? "Ruiner" to gra akcji z izometrycznym rzutem kamery, w której biegamy po korytarzach i ciasnych pomieszczeniach. Sama rozgrywka to tzw. "twin-stick shooter", czyli gra, w której jednym kontrolerem kontrolujemy kierunek biegu kierunek strzału.
Ale siłą "Ruinera" jest klimat. Od początku uderza w nas znakomita oprawa graficzna, feeria neonów, specyficzne kolory, a także pojawiające się w różnych momentach glitche, celowo użyte błędy obrazu. Do tego odpowiednio "brudny", anarchistyczny klimat – zamiast sterylnych wieżowców oglądamy fabryki, ulice pełne śmietników i samochodów, a pomiędzy misjami napotykamy postaci raczej spod ciemnej gwiazdy.