"The Settlers II"
To zadziwiające, że ani nowe części serii "The Settlers", ani odświeżone wersje tych starszych odsłon, nie zdołały dorównać famą do "dwójki". Chociaż na jej grafikę można dziś spojrzeć tylko z uśmiechem czy lekkim politowaniem, esencja rozgrywki pozostaje niezmącona i niezastąpiona. Czemu? Chodzi o prostotę.
Za stareńką szatą graficzną kryje się idealny mechanizm rozbudowy osady. Korzystając z ogranicznej powierzchni, stawiamy kolejne budynki i łączymy je drogami z magazynem. Szkopuł w tym, że na jednym fragmencie drogi stoi tylko jeden tragarz zdolny przenieść towar od flagi do flagi. Im większa osada, tym dłużej trwa transport. Rozbudowa zatem powoli się komplikuje, ale bardzo przejrzysty system pozwala nad wszystkim zapanować. W końcu dochodzi też do walki o ziemie z sąsiadami.
Gra "The Settlers II" jest zdecydowanie prostsza od współczesnych tytułów typu "city builder" i znacznie sympatyczniejsza od konkurencyjnych tytułów, w których budujemy antyczne miasta. Cały czas dostępna jest w sprzedaży klasyczna odsłona w wersji "Gold Edition". Remake "Settlers 2: The 10th Anniversary" to już niemal całkiem inna gra.