Długa droga do naprawy karty graficznej - i zaskakujący finał
Jeden użytkowników portalu Wykop pożalił się, że nie jest w stanie uzyskać pomocy w sprawie naprawy karty graficznej, posiadając ważną gwarancję. Przyczyna? Bankructwo sklepu, w którym ją kupił. Droga do szczęśliwego zakończenia była kręta.
Użytkownik o pseudonimie "sowa997" opisał długo i dosadnie swój problem. 3 lata temu kupił kartę graficzną MSI GTX 780Ti, kosztującą wówczas - bagatela - 2400 złotych. W marcu tego roku coś się popsuło. Przyjechał z zepsutą częścią do sklepu, który okazał się zamknięty. "Wjechał komornik", usłyszał od kogoś.
Wydawałoby się, że to żadne problem. W końcu sklepy nie dokonują same napraw, gwarancja jest udzielana przez producenta i do niego należy odesłać kartę. I tu zaczęły się schody. Polski przedstawiciel wydawcy, MSI Polska, stwierdził, że to nie ich działka i kartę należy odesłać do dystrybutora - firmy Incom. Z kolei firma Incom odpisała, że nie zajmuje się naprawami i prosi o kontakt z MSI. Trudno o lepszą ilustrację biblijnego powiedzenia "Od Annasza do Kajfasza".
To oczywiście nie koniec. Próby nawiązywania kontaktu ze stronami odbywały się na różne sposoby - i telefonicznie, i mailowo, i poprzez serwisy społecznościowe jak Facebook. Po szeregu nieudanych podejść, "sowa997" postanowił udać się do rzecznika konsumenta. Rzecznik rozłożył ręce i powiedział, że nie wie jak pomóc. Tymczasem zegar tykał, gwarancja mijała 1 lipca 2017.
Opis sprawy jest długi, ale wydaje się, że największy problem został opisany przez samego poszkodowanego w tym zdaniu: "Faktura jest wystawiona na sklep techplanet.pl i tylko taki sklep może złożyć reklamacje karty, ponieważ jej numery widnieją i w bazie sklepu, i bazie dystrybutora".
Zobacz też: Tak naprawia się twoje komputery
Pozostała ostateczna "broń" w walce o swoje prawa, czyli naświetlenie sprawy międzynarodowo. "Sowa997" postanowił założyć wątek na gigantycznym, globalnym forum Reddit, opisując ze szczegółami całą sprawę. I prawdopodobnie właśnie to pomogło. Już kilka do później odezwał się przedstawiciel PR firmy nVidia, chociaż firma nie była wcale stroną w tej sprawie. Po wielu miesiącach nadszedł szczęśliwy finał.
Do drzwi "sowy997" zapukał kurier i wręcz mu kartę graficzną. Nie, nie tą samą, którą kupił 3 lata temu a nowsze i zdecydowanie lepsze GTX 1060. W zależności od wersji to karta warta między 1500 a 2000 złotych! Na takim sprzęcie "Wiedźmin 3" ruszy w najlepszych detalach. Chociaż sam zainteresowany żartobliwie komentuje, że z taką kartą będzie mógł spokojnie zagrać w... "Minecrafta".